top of page

Przyleciały bociany

Z tego co pamiętam, pierwsze boćki pojawiają się w Studziankach ok 25 marca. W tym roku jednak, pierwszy zawodnik dotarł na metę z lekkim opóźnieniem.

Widziałem go dzisiaj ok 7:00 rano. Stał w swoim gnieździe dostojnie i bez ruchu. Wpatrywał się w dal drogi, którą jechałem. W pierwszej chwili pomyślałem - o, Pani sołtys zrobiła nam pryma aprilisowy żart i postawiła sztucznego bociana, ale zaraz potem zobaczyłem nieopodal trzy kolejne sztuki przechadzające się leniwie po łące. A zatem, to nie żart pomyślałem.

Podobno bociana widzieć w locie to szczęście się będzie miało - tak pisałem kiedyś w jednym ze swych szkolnych wypracować. Ten mój pierwszy w tym roku co prawda nie leciał, ale też i nie chodził po ziemi. Był w gnieździe, a więc gdzieś tak po środku między niebem a ziemią - może nie będzie tak źle.


Fot. A. Jurgilewicz - Podlaski bociek i jego social network

bottom of page